poniedziałek, 25 listopada 2013

misiowy dzień...

...przed chwilą przeczytałam, że dziś jest Światowy Dzień Pluszowego Misia... co prawda mamy już wieczór i dzień niejako minął... ale... może troszkę poświętujmy  :)
oto Misie z pracowni ino-ino  -  w wersji poduszkowej... ale jednak trochę pluszowe.... 

Miś Beżowy
uszyty dla Fabianka prawie rok temu....

Miś Błękitny,
który niedawno powędrował do Małego Albercika...

...a niedaleko poduszki mojego Młodszego trzyma straż Misio bordowy, co ma nosek z koralika czarnego jak smoła... prawdziwy pluszak i to z historią - dostałam go ....lat temu na pierwsze urodziny, jest więc dość wiekowy i ma za sobą sporo przygód :) ale nadal jest w niezłej kondycji i ponoć wciąż mruczy bajeczki, gdy ładnie go poprosić...
a Wasze Misie? macie je w pamięci, albo gdzieś blisko?

utulam misiowo, Wasza

sobota, 23 listopada 2013

bez kolorów...

liściopad za oknem... świat bez kolorów...
jak ż(sz)yć?!

przypomniało mi się, że w temacie "bezkolorowym" kiedyś już coś szyłam:
zebry dwie... awangardowe, niepaskowane... dzielne i samodzielne :)




dziękuję, że tu wciąż zaglądacie, choć wiatr ciszy hula po blogu...
potrzebuję jeszcze odrobinki czasu na uporządkowanie... na pozamykanie... na ułożenie się w nowym...
i potem do Was wracam... z mnóstwem opowieści... i  zdjęć też... bo maszyna nie daje mi odpoczywać :)

idę uszyć coś bardzo kolorowego, na przekór... Wy też znajdźcie dziś, w tej szarudze, jakiś promyczek światła dla Siebie... kroplę koloru... chwilkę miłą...
utulam cieplutko... i do niebawem....